November 30, 2025

Radosław Sikorski wskazał odpowiedzialnego za śmierć Leppera

W polskiej polityce są tematy, które wracają jak echo, niezależnie od tego, ile lat minęło od ich kulminacji.

Wystarczy kilka zdań ważnego polityka, by otworzyć dawne rany i wywołać lawinę komentarzy.

Tak stało się i tym razem, gdy w przestrzeni publicznej znów pojawiły się słowa o jednej z najbardziej kontrowersyjnych spraw współczesnej historii Polski.

Nikt nie spodziewał się, że po latach emocje mogą odżyć z taką siłą jak dziś.

Atmosfera zrobiła się gęsta już od pierwszych komentarzy, bo temat dotyczy zarówno pamięci o Andrzeju Lepperze, jak i obecnych sporów politycznych.

To połączenie znów uruchomiło dyskusję, która obejmuje polityków, komentatorów i wyborców.

Wielu od razu zauważyło, że powrót tej sprawy nie jest przypadkowy.

To historia, która splata konflikt polityczny, działania służb i osobisty dramat człowieka, którego los pozostał w pamięci całego kraju.

Dlatego tak łatwo rozpalić wokół niej emocje.

W tle podnoszą się pytania o dawne decyzje i o to, czy wszystkie okoliczności zostały naprawdę wyjaśnione.

To właśnie te wątpliwości znów ożyły po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego podczas spotkania w Kwidzynie.

Prezes PiS zasugerował, że Andrzej Lepper mógł nie popełnić samobójstwa, lecz zostać zamordowany w związku z rzekomą wiedzą, jaką miał przekazać opinii publicznej.

To stwierdzenie otworzyło przestrzeń do kolejnych reakcji.

Jedną z najostrzejszych wygłosił Radosław Sikorski, który natychmiast odpowiedział na słowa Kaczyńskiego.

Wicepremier napisał, że do politycznego i finansowego upadku Leppera oraz do jego późniejszej śmierci mieli doprowadzić sprawcy sfingowanej afery gruntowej.

Wskazał przy tym bezpośrednio na Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy kierowali operacją CBA w 2007 roku.

Sikorski podkreślił, że obaj zostali skazani za przekroczenie uprawnień, ale dzięki ułaskawieniom Andrzeja Dudy – najpierw w 2015 roku, potem ponownie w 2024 – weszli do Parlamentu Europejskiego.

Według niego to właśnie „dranie od afery gruntowej” mieli doprowadzić do sytuacji, w której Lepper nie widział już wyjścia.

Dodatkowo dodał, że później ci sami ludzie niszczyli innych „przy pomocy Pegasusa”.

To te słowa rozpaliły najnowszą falę emocji.

W środku głośnej debaty przypomniano fakty ze śledztwa dotyczącego śmierci Leppera.

Zgodnie z oficjalnymi ustaleniami polityk został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 roku w biurze Samoobrony w Warszawie.

Drzwi były zamknięte od środka, w pomieszczeniu działał telewizor, a klucze znajdowały się na miejscu.

Sekcja zwłok wykazała samobójstwo przez powieszenie.

Nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na walkę lub udział osób trzecich.

Prokuratura ustaliła również, że Lepper od lat zmagał się z depresją, problemami finansowymi oraz narastającą presją polityczną.

Według śledczych to właśnie te czynniki miały doprowadzić go do tragicznego finału.

Jednak mimo oficjalnych ustaleń ta historia wciąż powraca.

Każda wzmianka o niej uruchamia tę samą serię pytań: czy rzeczywiście wszystko zostało wyjaśnione?

Czy polityczny kontekst wydarzeń nie kładzie się cieniem na interpretacji faktów?

I dlaczego po ponad dekadzie temat ponownie dzieli opinię publiczną tak mocno?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *