
Niespodziewany zwrot akcji na najwyższym szczeblu dyplomatycznym. Planowane rozmowy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z delegacją nowej administracji USA nie doszły do skutku. W tle pojawia się wizyta Amerykanów w Moskwie i pytania o przyszłość relacji Waszyngton-Kijów.

Do spotkania miało dojść w atmosferze rosnącego napięcia na froncie i oczekiwania na ruchy prezydenta-elekta Donalda Trumpa. Jak donosi “Kyiv Post”, rozmowy zostały odwołane w ostatniej chwili, a oficjalny powód tej decyzji pozostaje nieznany.
Kto miał rozmawiać?
W skład amerykańskiej delegacji wchodzili kluczowi współpracownicy Donalda Trumpa, w tym Steve Witkoff, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu (często angażowany w trudne misje dyplomatyczne), oraz zięć prezydenta-elekta, Jared Kushner.
Oczekiwano, że spotkanie odbędzie się w Brukseli lub bezpośrednio w Kijowie. Miało ono stanowić pierwszy tak wyraźny krok w ustaleniu nowych ram współpracy między Ukrainą a nadchodzącą administracją Białego Domu.
Cień Moskwy
Największe kontrowersje budzi jednak sekwencja wydarzeń poprzedzająca odwołanie rozmów. Delegacja USA przybyła do Europy prosto z Moskwy, gdzie odbyła spotkanie z Władimirem Putinem.
Dla Kijowa kolejność ta miała znaczenie symboliczne i strategiczne:
Ukraińcy liczyli na bezpośredni raport z rozmów na Kremlu.
Brak spotkania z Zełenskim po wizycie u Putina może być odczytywany jako sygnał, że Waszyngton prowadzi negocjacje “ponad głowami” Ukraińców lub usiłuje wywrzeć presję na Kijów poprzez dyplomatyczny dystans.
Reakcja Zełenskiego
Wobec braku możliwości spotkania, Wołodymyr Zełenski podjął decyzję o natychmiastowym powrocie do Kijowa. Źródła zbliżone do kancelarii prezydenta sugerują, że strona ukraińska nie chce występować w roli petenta i oczekuje na oficjalne sygnały z Waszyngtonu przekazane standardowymi kanałami dyplomatycznymi.
Co to oznacza dla Ukrainy?
Eksperci wskazują na trzy możliwe scenariusze wynikające z tego incydentu:
Administracja Trumpa może celowo budować atmosferę niepewności, aby zmusić obie strony konfliktu do ustępstw.
Odwołanie spotkania może sugerować, że w nowej układance geopolitycznej USA, zdanie Kijowa będzie brane pod uwagę w mniejszym stopniu niż dotychczas.
Choć mało prawdopodobne przy tej randze rozmów, nie można wykluczyć prozaicznych przyczyn organizacyjnych, które jednak w obecnym klimacie urastają do rangi symbolu.
Sytuacja pozostaje dynamiczna, a Kijów z niepokojem patrzy na Waszyngton, czekając na jasną deklarację w sprawie dalszego wsparcia militarnego i finansowego.